wtorek, 12 lipca 2016

Jak wyleczyłam się z Bulimii.

Cześć! Wiem, że jest Was wiele. A raczej `Nas`. Dlatego dziś chcę Wam opowiedzieć jak poradziłam sobie z bulimią.
Tu macie pierwszą notkę ------> KLIK

To było 2 lata temu kiedy zaczęłam się odchudzać. Niewinne wyeliminowanie paru posiłków nie sprawiało mi problemów.. 
Każda z nas chce wyglądać idealnie, tak więc szukałam inspiracji w internecie. Znalazłam parę dziewczyn które miały sylwetkę, taką, jaką chciałam osiągnąć. 
Aby zrealizować swój cel dość szybko (bo po co czekać, lato już niedługo) zaczęłam ćwiczyć parę razy w tygodniu. Jadłam kolacje najpóźniej o 18:00. Po kilku miesiącach nie widziałam efektu. Załamałam się. 
Postanowiłam zmienić to wszystko. Skoro to nie wystarcza to trzeba spróbować inaczej, nie?
Nie jadłam już kolacji i ćwiczylam codziennie. ALE TO CIĄGLE MAŁO! Dalej gruba.
Więc przeszłam na diete. zero smażonego i brak slodyczy. Kolacji nadal nie jadłam. Ograniczyłam się  okropnie, ponieważ moje posiłki przemieniły się na 3 przekąski dziennie, 
Były to malutkie porcje warzyw, kaszy, ziemniaków, chleba.. no takich podstawowych rzeczy.
Ale nie widziałam efektów..
Więc w internecie poczytałam co moge jesc zeby schudnąć. 
Otóż wyeliminowałam CAŁKOWICIE z mojej diety ziemniaki, chleb, makaron, słodycze, smażone, alkohol. Ogólnie jadałam białko, warzywa i owoce.
Nadszedł czas że i to było za dużo. Nie jadłam nic. Pozostała mi woda niegazowana i gumy do żucia.
Po czym nawet cukier w gumach do żucia mi przeszkadzał. 
Kiedy zaczęłam ćwiczyć intensywniej tzn nawet pare razy w ciagu dnia, głodując się, pojawiły się napady na jedzenie. Organizm potrzebował kalorii. Wszystko co zjadam wymiotowałam. Stosowałam różne herbatki na odchudzanie i na przyśpieszenie metabolizmu. Zdarzały się też tabletki przeczyszczające. 
Waga nie wskazywała zadowalającej liczby a lustro nie pokazywało sylwetki którą znalazłam w internecie. Załamana nie wiedziałam co robic ! Przecież tak się starałam, katując się i męcząc. Ograniczałam się do zera. Czy można bardziej?
Depresja mnie pochłonęła. Ciągly płacz i użalanie się, nie dawało mi spokoju. Byłam cały czas zmęczona, smutna, zła, załamana, sama.
Nie wiedziałam co robić. Przecież chcialam byc TYLKO chuda!
Kiedy prawie oslabłam na schodach w szkole, wiedzialam juz że jest cos nie tak. Czemu tak trudno bylo mi wyjsc na drugie piętro? Czemu nie dałam rady? Dlaczego kiedy biegłam na tramwaj szybko sie poddawałam?
Brak siły przez brak witamin i kalorii (energii) nie pozwolił mi na normalne funkcjonowanie. 
NIE MAM POJĘCIA JAK, ale patrząc na siebie w lutrze po roku czasu zrozumialam, że nie tak powinnam skończyć. Miałam się odchudzac a nie katować.
Potrzebowałam pomocy. Nie potrafilam posmarować margaryną, kromki chleba, bo juz wtedy widzialam ile jest w tym posilku kalorii. A kalorie to tłuszcz, który osadza sie pod skórą. Jabłko dla mnie miało duzo cukru. Nie moge tego zjesc !
Nic nie moge. 
Tak mnie to bolało wewnętrznie, że nie mogłam sobie poradzić. Zaczęłam sie okaleczać, by bóle fizycznym zdemaskować ból psychiczny. 
Po czasie przeszłam do prób samobójczych. Dziwie się, że nadal tu jestem, serio.
Kiedy zdalam sobie sprawę, po tak długiej męczarni, że będzie to trwać cale życie, wzięłam sie w garść. Znacie doskonale tą trudność walki, więc nie muszę Wam opowiadac, że męczyłam się jeszcze bardziej, Chodzilam do specjalistów. I wiecie co? CHUJ IM W DUPE. 
Po prostu źle trafiłam i się zraziłam. Po raz kolejny zostalam sama. 
Pytacie czemu nie powiedziałam rodzinie, przyjaciołom? POWIEDZIAŁAM.
Nawet nie próbujcie.  Albo spróbujcie, może bedziecie miec wiecej szczescia. 
Walczylam sama. Naprawdę sama. Wiecie jak bardzo wtedy czułam sie źle? Masakra..
Walczylam sama ze soba. To jest okropne. Ale jedno Wam powiem. Dzięki temu teraz, po dwoch latach jem normalnie. Tzn nie do końca.
Poznajcie dietę wegańską. 
Jest nas dużo - mających problemy ze spożywaniem posiłków. 
Ta dieta naprawdę uratowała dużo ludzi z takim problemem . Mogę to potwierdzić, bo sama jestem królikiem doświadczalnym.
Weganizm polega na nie jedzeniu produktów odzwierzęcych. Oznacza to że eliminujemy ze swojego jadlospisu mieso, nabiał ( kefiry, mleko, jogurty), mnóstwo słodyczy, bo w koncu w skład maja mleko. A jajka tęz eliminujemy. W tym ciasta zwierające jajka i inne smakujące nam do tej pory rzeczy.
O MATKO ! co ona tu pisze , czy ona zwariowala? Znów mam nie jeść? Bezsensu...
A no własnie nie ! Już wyjaśniam. Teraz otworzyli mnóstwo wegańskich restauracji np. Krowarzywa i Vegab. Popularne fastfoodowe wegańskie jedzenie ! WieloPole 3 ---> pyszne obiady :) Prawie w każdej pizzerii można zjesc pizze bez sera , więc na prawde super !
Zacznij od salatek, koktajli. Nie bój się, to są dobre kalorie, bo dzieki nim masz siłę i możesz się ruszać.
Ogólnie na tej diecie jesz dużo, naprawde duzo ! sa to rzeczy niskokaloryczne dzięki temu nie masz wyrzutow sumienia. Spójrz na to z tej strony.
Wejdź na fejsa -----> I DOŁĄCZ DO GRUPY
Zobaczysz jak dużo jest możliwości aby jeść bezpiecznie dla Twojej sylwetki :)
No jest to trudne aby cokolwiek zacząć jeść, ja to wiem, bo sama przez to przechodziłam. Ale skoro ja dalam radę to Ty nie dasz?
` blablabla , calą notke przeczytalam i tak bede siedziec w tym gownie `
Nie chce abyś w ten sposob to potraktowal/a. Przecież ja te informacje już znam. Wiem to. Napisałam to dla CIEBIE. Przecież to Ty chcesz być szczęśliwa prawda?
Jesli ćwiczenia cie katują, pomyśl o jodze. Bardzo fajne spędzanie czasu aby wybudzić się z depresji. Trzymam za Ciebie kciuki ! Jeśli chcesz to pisz : choocolate74@gmail.com
Czekam na pytania, chętnie odpowiem i pomogę. 
Dasz radę, bo w końcu idziesz zaparte w osiagnięciu idealnej sylwetki. Teraz spróbuj iść zaparte po swoje szczęście !

wtorek, 1 grudnia 2015

JUTRZEJSZY ARMAGEDON .

Wstaję wczesnym rankiem. Uśmiecham się. Dziękuję Bogu za nowy dzień obserwując wschód słońca. Czytam fragment Biblii. Jem wegańskie śniadanie, myśląc o swoim zdrowiu i o życiu zwierząt. Idę na jogę. Uprawiam ją przez 2h. Piję wodę, dużo wody. Robię makijaż - najlepszy jaki potrafię. Maluję paznokcie na ulubiony kolor. Czekając aż lakier wyschnie, oglądam film na który mam ochotę. Jem wegańską pizzę i cieszę się smakiem który chodzi za mną przez długi już czas. Przeglądam stare zdjęcia i odtwarzam wspomnienia poprzez filmy. Płaczę, krzyczę, śmieje się. Okazuję mnóstwo emocji w jednej minucie. Wylewam uczucia na kartkę przez rysowanie. Rysuje długi czas. Jem ulubioną wegańską czekoladę. Czytam stary pamiętnik, a następnie wpisuję nową notatkę. Dzień bez szkoły. Dzień bez zmartwień. Dziś - na które czekałam. Zapisuję to. Później wyciągam rower z piwnicy i jadę. Robię tatuaż własnego projektu, nie mówiąc nikomu co on oznacza. Później wracam do domu. Szykuję się na koncert Metallicy, między innymi szukając biletu. Spełniam marzenie zabierając bliskie osoby i paru znajomych. Przez alkohol jesteśmy bardziej rozbawieni. Po koncercie, zmęczona wracam na nogach, idąc do osób na których mi zależy, ale z którymi nie utrzymuję już kontaktu. Mimo braku spotkań i rozmów przez bardzo długi czas, mówię im, że ich kocham. Że im już dawno wybaczyłam. Mówię też, że bardzo mi ich brakuje ale wiem, że tak miało być. Mimo upływu lat, okazuję im tęsknotę. Odwracam się i idę. Idę sama dążąc do mostu wspomnień. Siadam koło siostry i zapalam ostatniego papierosa wpatrując się w gwiazdy. Poprzez wiatr, który tworzy się przez nadjeżdżające pociągi, papieros gaśnie. Zapalam go po raz ostatni. Biorę najgłębszy buch przy słuchaniu muzyki. Wyłączam ją. Wtapiam się w ciszę. I obie czekamy na jutro. Razem. Bo w końcu razem się urodziłyśmy więc obie czekamy... Czekamy na ARMAGEDON.

A Ty co zrobisz w ostatnim dniu? Warto się zastanowić, bo on może nadejść dziś.

sobota, 29 sierpnia 2015

Lepiej.

Mając nadzieje na lepsze jutro. To jest ogromna siła, Niesamowita moc, jeśli wierzy się, że możesz osiągnąć wszystko. Najgorsze już za Tobą, Są dni w których upadasz. Ale to nie jest ważne. Teraz,, Teraz jesteś już zdrowa, Fizycznie jak i psychicznie, Ważna jest wiara, no bo zobacz gdzie już jesteś, Jak długo walczyłaś, by znaleźć się w tym miejscu. By móc powiedzieć z czystym sumieniem `Jestem szczęśliwa`, By cieszyć się każdym wolnym dniem od ciężkich myśli. Przecież jeszcze nie dawno wydawało się wszystko być bez znaczenia.  Życie było bez przyszłości. A dziś? Jak się czujesz? Uśmiechasz się codziennie. Kiedy ostatnio płakałaś?
Teraz masz marzenia. Masz siłę, by je spełnić. A to jest niesamowite, że dałaś sobie radę z tą walką sama. Byłaś jedna. Oko w oko z najgorszym. Jeszcze nie dawno nie dopuszczałaś myśli do siebie, że będzie lepiej. Że jeszcze dziś tu będziesz. 

poniedziałek, 30 marca 2015

Otoczenie

Idziesz chodnikiem. Słuchawki w uszach.. albo nie koniecznie. Nadchodzi moment, w ktorym przyglądasz się ludziom. Są podzieleni na kilka grup. Sam je wymyślasz, oczywiście. Pierwsza grupa: Ludzie smutni. Druga grupa: Ludzie uśmiechnięci. Trzecia grupa: Ludzie nieśmiali, skryci. Następne grupy: Osoby niechlujni, niezadbani, bogaci, biedni, zadbani, ludzie modni, bez stylu, zmęczeni, uzależnieni, pijani, zamyśleni, zakochani, obojętni.. itp. I tak wyliczasz. Wyobrażasz sobie, jakie mają życie, Zazdrościsz, współczujesz.. Ale tak naprawdę nic nie wiesz. Nie masz pojęcia, przez co przeszli. Nie zdajesz sobie sprawy co wydarzyło się w ich życiu przez ostatnie 5 godzin. Skąd wiesz, czy smutny człowiek tak naprawdę nie jest szczęśliwy? A uśmiechnięty? Może skrywa w sobie duży ból? Oni nie wiedzą też nic o Tobie. Czy dajesz po sobie poznać, co czujesz? Jakie emocje tkwią w Tobie? Myślisz, że oni to pokazują? Nic mylnego! Nie wiesz, nie znasz ich. Nigdy z nimi nie rozmawiałeś. A może tamten mężczyzna wrócił wczoraj z wojny? Moze tamta kobieta niedawno poroniła? A tamta Pani wygrała w totka? Możliwe, że tego chłopaka, którego teraz minąłeś spotkało szczęście? A może przeciwnie. Nie wykluczone, że dzisiejszy dzień jest jego najgorszym. Ty tylko koło nich przechodzisz. I tyle. Pewnie którąś z tych osób w swoim życiu poznasz. Ale nie będziesz mieć pojęcia, że koło niej kiedyś przechodziłeś, gdy była smutna, lub radosna. Żyjesz w niewiedzy.

piątek, 8 sierpnia 2014

PRZEPRASZAM.

Przepraszam oznacza, że czujesz pulsowanie czyjegoś bólu, tak samo jak odczuwasz własny. Kiedy wypowiadasz to słowo, to jakbyś część tego bólu brał na siebie. Przepraszam nas siebie nawzajem wiąże. Przepraszam wiele znaczy. Oznacza zasypanie dołu, oddanie długu. Przepraszam oznacza smutek tak jak świadomość występku. Czasami przepraszam to użalanie się nad sobą. Ale w przepraszam nie chodzi  Ciebie, tylko o innych. Oni je przyjmą albo pozostawią. Przepraszam oznacza, że się otwierasz. Że można Cię przygarnąć, albo ośmieszyć, albo się na Tobie odegrać. Przepraszam jest błaganie o wybaczenie, bo metronom dobrego serca się nie uspokoi dopóki sprawy nie ułożą się zgodnie z poczuciem prawdy i sprawiedliwości. Przepraszam nie odwróci biegu wydarzeń, ale popycha je we własnym kierunku. Przepraszam jest mostem przerzuconym nad przepaścią. Jest sakramentem, podarunkiem. Jest darem.

Może przepraszam nie jest takie proste, jak myślę. Ani takie honorowe, romantyczne i wzniosłe. Może jest tylko ujściem dla słabości. Albo łagodzącą maścią na jątrzące zło? Może tym, do których jest skierowane, niesie niewielką, albo wręcz żadną ulgę.A może jest tylko pustą obietnicą, pudełkiem, w którym miał być prezent? Może jest skupione na sobie i pozbawione miłości. Może bierze to, co mu potrzebne i nie daje niczego w zamian. Może jest głupie i bez znaczenia jak te wszystkie żółte kartki, pełne banalnych niczego niewznoszących bazgrołów zamknięte w walizce.

Fragmenty tekstu z książki pt `Jasper Jones`

wtorek, 8 lipca 2014

Kilka faktów o mnie.

1.Uwielbiam czekoladę. najbardziej gorzką.
2.Lubię jak ktoś ma stylówkę.
3.Nienawidzę programów typu `ukryta prawda`, `trudne sprawy` itp.
4.Lubię bajki, horrory, dobre komedie, filmy kryminalne, dramaty i thirllery.
5.Mam siostrę bliźniaczkę, która nie jest do mnie podobna.
6.Chciałabym przed śmiercią zaliczyć parę koncertów.
7.Uwielbiam każde ciastka z czekoladą.
8.Nie potrafię utrzymać przez spory okres czasu długich paznokci, bo zaczynają mnie denerwować, poza tym, same się łamią.
9.Brakuje mi kogoś.
10.Kocham muzykę różnego rodzaju, a najbardziej rock i metal.
11.Kocham film `Dziewczyna z tatuażem`
12.Teraz czytam trzy książki sagi `Millenium`
13.Codziennie mogłabym tylko spać i jeść.
14.Chce zagrać w simsy !
15.Nie wiem co chce robić w przyszłości. Wczoraj nad tym długo myślałam i każda z moich myśli zdawała się być nierealistyczna.
16.Lubie kolory : Czerwony, zielony, czarny, czekoladowy brąz i odcienie tych kolorów.
17.Lubię jak jakieś ubranie jest w groszki.
18.Lubię pająki z grubymi nóżkami.
19.Lubię jeść.
20.Byłam na koncercie happysad 16.11.2013 roku
21.Idę na koncert Slasha w Krakowie 20.11.2014 roku z Kamą.
22.Lubię jak facet ma na ręce zegarek a na szyi łańcuszek męski.
23.Lubię męskie, chude plecy xD
24.Lubię jak ludzie noszą Air maxy z odpowiednią stylówką.
25.Uwielbiam rysować.
26.Czasami pogram sobie na gitarze.
27.Lubię śpiewać ale nie umiem xD
28.Kocham Guns N roses, happysad i Metallice.
29.Kocham mleko z płatkami.
30.Mam zasadę - nie przywiązywać się do ludzi.
31.Nie toleruję kłamstwa i oszustwa.
32.Ale ogólnie jestem tolerancyjna.
33.Chcę mieć tyle pieniędzy, by nie pracować.
34.Jestem strasznym leniem.
35.Podobają mi się anorektyczki, ale współczuję im tej choroby.
36.Nie lubię biżuterii, oprócz pierścionków i długich naszyjników i jeśli rzemyki, lub bransoletki w takim typie się to tego zaliczają to też w sumie je lubię xd
37.Mam piercing : kolczyka w dolnej wardze ust i tunela 10 mm.
38.Likwidowałam tunela milion razy, ale za każdym razem znów przywracałam go do 10 mm, bo za bardzo się do niego przyzwyczaiłam.
39.Wierzę w Boga.
40.Religia to dla mnie tylko przygoda.
41.Chciałabym podróżować.
42.Uwielbiam długie spacery.
43.Nie lubię chodzić do kina.
44.W zimie boję się lodu. Mam traumę z dzieciństwa.
45.Chciałabym pojechać na parę dni do Trójmiasta.
46.Nienawidzę różowego koloru.
47.Nienawidzę robić dnia - Spa w domu xD
48.Nie cierpię minki ----> ;d
49.Jestem dobra, w udawaniu, że kogoś lubię.
50.Kocham lato, nienawidzę zimy.
51.Mam uczulenie na to, gdy ktoś mówi `Wziąść` a nie `Wziąć`.
52.Nienawidzę się uczyć i nie rozumiem po co jest tyle przedmiotów w szkole.
53.Jestem strasznie wrażliwą osobą.
54.Podobno mam trudny charakter.
55.Uwielbiam trampki.
56.Całymi dniami mogłabym grać w simsy, ale ich nie mam -.-
57.Jak byłam mała, chciałam być księżniczką. Wyrosłam z tego xD.
58.Piję tylko wodę niegazowaną.
59.Moimi ulubionymi serialami była `Rodzinka PL` i `Przepis na życie`.
60.Brzydzę się ślimaków i boję się gołębi.
61.Nie boję się owadów.
62.Nienawidzę matematyki i chemii.
63.Brzydzę się smażonych potraw.
64.Uwielbiam widok wodospadu.
65.Jadłam węgorza i krewetki xd
66.Chciałabym zjeść homara i kaczkę.
67.Chciałabym mieć niezapomnianą 18stke.

wtorek, 10 czerwca 2014

Nie oceniaj ludzi po wyglądzie.

Bzdura! Każdy człowiek przez swój wygląd ujawnia po części swój charakter. Dzięki ubiorze danej osoby, nie znając jej, możemy dowiedzieć się jakie kolory lubi, czy jest bardziej spokojną osobą, czy wręcz przeciwnie. Dostrzeżemy również to, jakiej muzyki słucha, jaki styl ubierania mu się podoba, gdzie pracuje, czy dba o siebie, a także zwrócimy uwagę na to, czy ta osoba potrafi łączyć ze sobą kolory i fasony, lub czy moda odgrywa w jego życiu ważną rolę, zainteresowanie lub jego brak. itp.. Dzięki fryzurze, jaką ma uczesaną z włosów ta osoba, możemy domyślić się czy ta postać jest bardziej podporządkowana, czy bardziej `na luzie`, w jakim uczesaniu jest jej wygodnie, a także czy lubi dodatki i urozmaicenie. Dzięki biżuterii zobaczymy, że srebro lub złoto jest jej./jego ulubionym kolorem błyskotek. Możemy dowiedzieć się czy biżuteria jest jedną z ulubionych dodatków do stroju, czy odwrotnie. Mocny makijaż u kobiet podkreśla odwagę i większą pewność siebie, niż u kobiet z lekkim makijażem lub jego brakiem. Zachowanie człowieka również zalicza się do jego wyglądu. Przez obserwację danej osoby spotrzec możemy czy ta osoba jest śmiała, odważna, pewna siebie, czy raczej zamknięta w sobie, nie ma w sobie wiary a także czy ma neutralny pogląd na wszystko.
Kto powiedział, że nie powinno się oceniać człowieka po wyglądzie? To jest 10%-20% charakteru, którego pokazujemy na zewnątrz. To jesteśmy MY. To jest to, co lubimy, w czym się czujemy dobrze, lub coś, co dzięki temu możemy zakryć pewne nasze kompleksy, niedoskonałości itp..