piątek, 6 grudnia 2013

Dziwna przygoda number 356456745.

Jadąc w tramwaju w stronę domu, słuchałam po kolei piosenek Metallicy, które mam na telefonie, czytałam również przy tym pewną książkę. Nie rozglądałam się za ludźmi, którzy wsiadali do pojazdu.
Po pewnym czasie usiadła koło mnie pewna osoba. Nie zwracałam na nią uwagi. Dopiero później gdy wyciągnęła różaniec i zaczęła się w myślach modlić, mój wzrok został skierowany w jej stronę. Tak, była to zakonnica. Przez chwile, śmieszne było dla mnie, że słucham sobie muzyki zakazanej w wierze Katolickiej, a w tym samym momencie siedzi koło mnie zakonnica. Później zapominając o tej sytuacji, wróciłam do czytania książki.
3 przystanki przed moim przystankiem, na którym miałam wysiąść, poczułam szturchnięcie. Popatrzyłam się na tą kobietę i zdjęłam jedną słuchawkę z ucha. Widziałam, że ona do mnie przemawia, ale dokładnie nie słyszałam jej głosu, bo muzyka dalej grała w tle. Zdjęłam drugą słuchawkę i poprosiłam ją o powtórzenie słów. Tak więc powtórzyła wszystko pytając się czy znam jakąś małą dziewczynkę, żeby jej to dać. Wskazała na reklamówkę, w której się znajdowało ciastko piernikowe. Odpowiedziałam jej, że może byłaby taka osoba. Więc ona z kilkoma słowami wręczyła mi ten podarunek. Ja jej podziękowałam i wróciłam do poprzednich czynności. Włączyła mi sie piosenka Metallica-Unforgiven III. Dała mi dużo do rozmyślenia tej sytuacji. Zastanawiałam się, dlaczego ta kobieta to zrobiła. Przecież my się nawet nie znamy. A jak bym była osobą bez kultury? Przecież ja nawet nie lubię ludzi. Nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności..
W sumie.. dziwne, że od pewnego czasu takie rzeczy mi sie przydarzają. A to nie była pierwsza rzecz, która była dla mnie dziwna..


1 komentarz: