piątek, 6 grudnia 2013

Dziwna przygoda number 356456745.

Jadąc w tramwaju w stronę domu, słuchałam po kolei piosenek Metallicy, które mam na telefonie, czytałam również przy tym pewną książkę. Nie rozglądałam się za ludźmi, którzy wsiadali do pojazdu.
Po pewnym czasie usiadła koło mnie pewna osoba. Nie zwracałam na nią uwagi. Dopiero później gdy wyciągnęła różaniec i zaczęła się w myślach modlić, mój wzrok został skierowany w jej stronę. Tak, była to zakonnica. Przez chwile, śmieszne było dla mnie, że słucham sobie muzyki zakazanej w wierze Katolickiej, a w tym samym momencie siedzi koło mnie zakonnica. Później zapominając o tej sytuacji, wróciłam do czytania książki.
3 przystanki przed moim przystankiem, na którym miałam wysiąść, poczułam szturchnięcie. Popatrzyłam się na tą kobietę i zdjęłam jedną słuchawkę z ucha. Widziałam, że ona do mnie przemawia, ale dokładnie nie słyszałam jej głosu, bo muzyka dalej grała w tle. Zdjęłam drugą słuchawkę i poprosiłam ją o powtórzenie słów. Tak więc powtórzyła wszystko pytając się czy znam jakąś małą dziewczynkę, żeby jej to dać. Wskazała na reklamówkę, w której się znajdowało ciastko piernikowe. Odpowiedziałam jej, że może byłaby taka osoba. Więc ona z kilkoma słowami wręczyła mi ten podarunek. Ja jej podziękowałam i wróciłam do poprzednich czynności. Włączyła mi sie piosenka Metallica-Unforgiven III. Dała mi dużo do rozmyślenia tej sytuacji. Zastanawiałam się, dlaczego ta kobieta to zrobiła. Przecież my się nawet nie znamy. A jak bym była osobą bez kultury? Przecież ja nawet nie lubię ludzi. Nie wiem czy to zwykły zbieg okoliczności..
W sumie.. dziwne, że od pewnego czasu takie rzeczy mi sie przydarzają. A to nie była pierwsza rzecz, która była dla mnie dziwna..


poniedziałek, 18 listopada 2013

W świecie innej muzyki.

Rock, metal? jak ja na to trafiłam? Jakoś 2 lata temu byłam dziewczyną słuchającą rapu, popu, reggae i wgl.. Nie interesował mnie swiat innej muzyki, bo twierdzilam, że nie da się tego słuchać, bo dla mnie to było `wydzieranie mordy`.
Pewnego dnia weszłam na YouTube i przeglądałam teledyski szukając nowych piosenek. Tak więc przesłuchałam dużo rapu i popu, i  w pewnym momencie myśląc, że wchodzę na zespół popowy, dziwnie się poczułam. Dotarło do mnie miłe uczucie, taki spokój, takie emocje, no nie umiem tego wyrazić. Bardzo spodobała mi się piosenka i chciałam jej coraz więcej słuchać. Tak więc, zespołem który sprowadził mnie do światu rocka i metalu był `Seether`. Od niego wszystko się zaczęło.
Słuchałam coraz więcej ich piosenek, albumów... wchodziłam również na inne zespoły. Takie delikatniejsze jak Nickelback, Linkin Park, Bon Jovi, Scorpions itp. I tak coraz mocniejsze kawałki wpadały mi w ucho. Poźniej zaczęłam słuchać zespołów tj Foo Fighters, Green Day, SOAD Nirvana, Papa Roach, RHCP, The White Stripes, Muse, AC/DC i tak dalej wymieniać... Kiedyś wpadłam na zespół Guns N Roses. I nie mogłam przestać ich słuchać. Zaczęłam od `Don't Cry` i skonczyłam na wszystkich albumach. Najbardziej go uwielbiam z rockowych zagranicznych zespołów ;)
Idąc dalej... Chciałam spróbować czegoś ostrzejszego, więc zaczęłam od Marilyna Mansona, mimo tego, że zanim włączyłam pierwszą piosenkę, byłam pewna ze mi się nie spodoba. I było przeciwnie...
Później szłam coraz dalej, Metallica, Megadeth, BMTH, Black Sabbath, Black Veil Brides, Bullet for my valentine i tak dalej...
Następnie dałam sobie szanse z polskimi zespołami . Zaczęłam od happysad, ale nie spodobał mi się zupełnie.. Później Coma, to samo wrażenie, a następnie Zabili mi żółwia, a także nie mówiąc o Strachy na lachy. żaden z tych zespołów nie przypadł mi do gustu.
Tak więc przystałam na zespołach zagranicznych.
W któryś dzień, moja przyjaciółka dodała na swoim fbl piosenkę, no to ją obczaiłam.
Była to piosenka happysad-Odpocznijmy. Zanim piosenka się włączyła, widzialam już tytuł i sobie pomyślałam `Jak można tego słuchać?` I wyobraźcie sobie, że przesłuchałam całą piosenkę, a później gwałciłam replay. Tak mi się spodobał kawałek, że nie mogłam uwierzyć, że kiedyś zacznę słuchać polskiej muzyki. I od tego momentu stałam się fanką zespołu happysad. Uwielbiam ich. Teraz znam na pamięc każdą ich piosenkę i z nie do wierzeniem myślę, `jak mogło mi się to kiedyś nie podobać?`.
Niedawno przypadł mi do gustu zespół Coma i inne polskie zespoły tj . Zabili mi żółwia, Niektóre piosenki Strachy na Lachy, Illusion itp.
No więc morał jest taki, żeby zaakceptować pewną muzykę, potrzeba czasu. Przynajmniej ja tak miałam. Stopniowo i nieświadomie dostałam się do świata muzyki, której kiedyś nie mogłam słuchać. Teraz też nie mogę, ale przestać jej słuchać ! :D


niedziela, 27 października 2013

Szkoła.

Czy Wy też macie niechęć to nauki? To jest chore, że ludzie uczą się dla ocen, a nie dla samych siebie.. Dlaczego to jest obowiązkowe? Jeżeli nie chcesz uczyć się danego przedmiotu to nie powinieneś się go uczyć. A jak jest? odwrotnie.. Przecież to jest przymus.. Nauczyciele nas nękają psychicznie tylko dlatego, żeby dostać kasę za godzinę lekcji z nami. Również oni myślą, że ich przedmiot jest jedynym przedmiotem jakim mamy w szkole. Myśląc, że trzeba coś sobie wpoić do siebie tylko po to, żeby później mieć prace, ale mimo tego, że nam to nie będzie w życiu potrzebne.. to można zapaść w deprechę. Ale czego można innego oczekiwać? Nie masz jak korzystać z życia, tylko stresem kombinować jak i kiedy nauczyć się na kilka przedmiotów, które masz w tym tygodniu. Ale w sumie teraz częściej spędza się czas myśląc nad tym kiedy nie pójść do szkoły, jak wymknąć się z danej sytuacji itp.. Czy to ma sens? Jeśli tak to proszę o wyjaśnienie. Niby szkoła średnia nie jest obowiązkowa, ale żeby później pójść do pracy to trzeba mieć ten jebany papierek, że się kształciłeś w tym i tym zawodzie...








wtorek, 15 października 2013

Dzień.

Wychodząc ze szkoły żegnasz się ze wszystkimi. Następnie podążasz w stronę drzwi wyjściowych. ściągasz `maskę`. Idziesz dalej. Zakładasz słuchawki. Czujesz wzrok obcych ludzi na sobie, ale to nic.. słuchasz przecież muzyki. Idziesz na tramwaj. Drzwi tramwaju sie otwierają, a ludzie stoją na przeciwko Ciebie. Patrzą na twoją twarz, ale Ty odwracasz wzrok. Próbujesz nie utrzymywać z nikim kontaktu wzrokowego. Czujesz sie taką bezsilną osobą, taką zupełnie samą...Następnie szukasz miejsca. Jak nabliżej wyjścia. Rozluźniasz swoje spięte ciało słuchając muzyki. Wysiadasz z tramwaju zmierzając swoim wzrokiem znudzonych ludzi  . Idziesz na autobus. I znów to samo.. Będąc na swoim osiedlu idziesz do swojego bloku, wpisujesz kod i już chcesz być w domu. Jesteś zadowolonym człowiekiem, że to wszytsko z Ciebie zeszło, że już możesz być sobą. Chcesz odpocząć od tego wszystkiego  Długa chwila przed kompem, potem wymarzony odpoczynek - sen. Przeżyłeś ten dzień, nie martw się, jutro będzie to samo ;) ....



środa, 25 września 2013

Kościół.

Będąc w kościele zawsze zastanawiam się nad zachowaniem ludzi. Wszyscy mówią kilka regułek w tym samym czasie, słuchają księdza, przyjmują komunie świętą, modlą się i wychodzą. A czemu nikt w kościele o tym wszystkim nie rozmawia? Czemu ksiądz nie może posłuchać naszej opinii na temat tej wiary? Dlaczego jak mamy jakieś pytania, jak czegoś nie rozumiemy w czasie mszy, nie możemy poprosić księdza o wyjaśnienie tej rzeczy? Po prostu to jest dla mnie nie wytłumaczalne. Przyjść, zrobić to co ma się zrobić i wyjść. Gdzie tu sens? Dlatego nie chodzę do kościoła często. Najlepsze jest to, jak przyjdzie się to tego budynku po kilku miesiącach, bo wtedy odczuwa się jakby się było tam pierwszy raz. Obserwuje się ludzi. Co oni robią. Przez tą godzinę wszyscy są tacy sami. Jak posągi. Tańczą jak im zagrano, nie mogą nic zrobić bo to wbrew zasadom, lub to, że ludzie sobie coś pomyślą. Nie mamy własnego zdania przez te kilkanaście minut. Jesteśmy tu, bo tego wymaga nasza religia. Albo z przymusu, albo z przyzwyczajenia. A gdzie chęć do tego? Chyba właśnie o to chodzi, że kościół powinien ludzi zachęcać. A my, czujemy się oddaleni od tego wszystkiego. Od naszej wiary. Chrześcijaństwo skupia się przede wszystkim na pieniądzach, a księża nie są tak święci jak się mogą wydawać. Czy tylko ja mam takie poglądy na to wszystko? Czy tylko ja uważam, że to jest wbrew nam?


sobota, 7 września 2013

Aborcja.



Cześć Mamo, to ja... Tak właśnie wyglądałem, kiedy... no wiesz, powiedziałaś, że nie dasz rady, że nie teraz... i kupiłaś te tabletki, które sprawiły, że cichutko umarłem w Tobie... Trochę mi smutno, bo tak bardzo chciałem Cię mocno kochać i przytulać, chciałem żebyś była ze mnie dumna, tyle rzeczy chciałem z Tobą robić! Teraz to już nieważne... Chciałem Ci tylko powiedzieć, że Ci wybaczam, i wciąż Cię kocham. Do zobaczenia Mamusiu, będę na Ciebie czekać!
________________________________________________________________________________

Notkę skopiowałam z Facebook'a
Chcę rozwinąc ten temat... Temat aborcji. Jak można zabić człowieka? Jeszcze tego, którego się stworzyło. To tak jak mieć coś własnego i to stracić, dlatego że po prostu z góry zakłada się, że nie da rady się tym zajmować, opiekować, kochać.. Przecież to jest jedno z najważniejszych rzeczy w naszym życiu. Rodzina, dziecko. Wtedy sam się sprawdzasz, na ile Cię stać. Ile możesz dla człowieka poświęcić. Jak mocno możesz kogoś kochać. Przecież to jest ciało, z Twojego ciała, dusza z Twojej duszy.. Jak można być tak bezmyślnym i egoistycznym człowiekiem? Ze swoim dzieckiem, możesz dzielić swoje problemy, swoją radość, zabawe, życie. Ludzie zabijają innych i siebie. Zabijają swoje życie, które mogłoby wyglądać lepiej..

środa, 21 sierpnia 2013

Samookaleczenie .

Może się to stać uzależnieniem. Zaczyna się od niewielkich ran. Dla zabawy, lub dla zniszczenia swojego ciała, ponieważ nienawiść do niego rujnuje Ci psychikę. Kaleczysz się coraz częściej. żyletka-przyrząd dzięki któremu uda Ci się osiągnąć cel. Wbijasz żyletkę delikatnie do skóry. Przeciągasz ją przez linię prostą. Prowadzisz ją jak najdalej, a za każdym razem jak najgłębiej. Na początku kuje Cię i troszkę szczypie. Ale potem ten ból jest dla Ciebie przyjemny. Widzisz krew która spływa Ci po ciele. Jest jej coraz więcej. Tak jak ran . Jak blizn, których się potem nie pozbędziesz, ale to nie ważne. Ważne że juz nie będziesz patrzeć na swoje grube ciało. Za niedługo, nie będziesz mieć miejsca to samookaleczeń . Zaczniesz ciąć się koło żył, a potem nadejdzie okazja i odwaga, że przeciągniesz żyletkę w stronę żył. I nagle Bum. Nagle jest więcej krwi. Twoja ręka jest sparaliżowana. Przechodzą Cię dreszcze, a Twoja dłoń sinieje. Drętwieje. Nie ma czucia. A Ty mimo tego, wpychasz żyletkę głębiej. Łzy spływają Ci po policzkach. Nie chcesz tego, ale musisz to zrobić, bo Cię rozniesie. Z drugiej strony jesteś szczęśliwa, bo jesteś bliżej końca. Końca tego wszystkiego. Ale zaczynasz żałować, że nie zrobiłaś niczego co, mogło Cię uszczęśliwić. Niczego, żeby Twoje życie było lepsze. Poddałaś się. Nie miałaś już siły do ludzi. Do istot takich samych jak Ty, ale oni Cię ranili. Słowami, czynami, gestami.. Nie radziłaś sobie z tym. Dlatego wybrałaś tą drogę. Niby jest prostsza ale i tak jest bardzo trudna do przejścia. Ale jak wiesz, że to koniec, zdajesz sobie sprawę, że to przez zabawę/zniszczoną psychikę/znienawidzone ciało. Wszystkie myśli ważą ponad tonę. Przytłaczają Cię. To jest gorsze od bólu fizycznego, którego sobie przed chwilą zadałaś. Nagle wszystko gaśnie. Twoje serce staje a Ty widzisz tylko rozmazane światło, które próbuje się dobić do Twoich oczu, ale Ty nie pozwalasz mu, bo zamykasz swoje powieki. Przestajesz oddychać, a Twój ból zarówno fizyczny jak psychiczny jest już nie ważny, już go nie ma.


czwartek, 8 sierpnia 2013

Kompleksy .

Kompleksy? Każdy je ma.. ktoś ma dużą masę ciała, inni mają mało włosów, brzydką sylwetkę, niezadbane paznokcie, brzydkie oczy i inne. Tak sobie patrzymy na modelki występujące w TV , jakie to one są piękne, szczupłe, fotogeniczne, no w ogóle idealne. Patrzymy potem w lustro i zdajemy sobie sprawę, że się sobie nie podobamy. Zaczynamy zadawać różne pytania tj .: Dlaczego ja tak wyglądam? Czemu nie jestem taka jak ona? Dlaczego u niej wszystko jest idealne a u mnie nie ma nic pozytywnego?
Tak więc zaczynamy nad tym myśleć i wymyślamy różne sposoby by to zmienić. Ale nie zawsze się za to zabieramy. Są ludzie, którzy jeszcze Cię będą hejtować za Twój wygląd, a Ty że już to wiesz, zaczniesz nad tym głębiej myśleć i powoli doprowadzać się  do negatywnego stanu psychicznego. I co wtedy?
Wyobraź sobie, że istnieją też ludzie, którzy Cię znają i często powiedzą Ci miłą rzecz odnośnie Twojego wyglądu. Ale Ty zwracasz uwage tylko na negatywne rzeczy, bo chcesz być idealna, chcesz wyglądać lepiej od innych, masz chęć zrobić wszystko by to zmienić w swoim wyglądzie i dlatego słuchasz hejtów na swój temat, a pozytywne zdania znajomych, omijasz.
Są też osoby, których nie znasz. Są to przechodni. Omijasz  ich idąc na ulicy. Zastanawiałaś się moze kiedys, dlaczego oni wszyscy się tak na Ciebie patrzą? A to dlatego, że szokujesz ich swoim wyglądem. Pozytywnie i negatywnie, rzecz jasna. To tak jak wtedy gdy idziesz do sklepu z koleżanką. Tobie podoba się jedna rzecz, a jej nie . To tak samo z Twoim wyglądem. Niektórzy po prostu myślą o Tobie negatywnie, a inni pozytywnie i zazdroszczą Ci, że masz to, czego oni nie mają.
Niestety póki siebie nie zaakceptujesz, to będziesz zwracać uwagę tylko na negatywne uwagi ludzi. To już zależy od Ciebie.

poniedziałek, 1 kwietnia 2013

Liebster Award .

Ten blog jest przeznaczony na komentowanie moich myśli i wszystko co związane jest ze życiem, ale czytając bloga mojej przyjaciólki - http://theprieceoflove.blogspot.com/ 
Zobaczyłam że jestem nominowana do Liebster Award. Więc, jeśli tam zostałam umieszczona to spróbuje na te pytania odpowiedzieć ;)


1.Co cię skłoniło do założenia bloga?

Ogólnie to nie znam odpowiedzi na to pytanie. Myślę, że nuda mnie powoli zabijała, dlatego postanowilam zrobić coś w odwrotnym kierunku . 

2.Ulubiona część garderoby?

Nigdy o tym nie myślałam i raczej nie mam takiej ulubionej części.  

3. Ulubiony film/serial?

`Sala samobójców` , `Dziewczyna z tatuażem`, `Project X`, `Dr House`

4. Masz jakiś talent?

Każdy jakiś ma. Ja chyba mam ukryty. Przynajmniej ja go jeszcze nie odkryłam ;)

5. Masz jakieś ulubione wspomnienie z dzieciństwa?

 Nic mi na myśl nie przychodzi. Pewnie mam, ale musiałabym dłużej nad tym pomyśleć .

6. Jaki masz kolor ścian w pokoju?

Jasny zieleń.

7.Inspiruje Cię ktoś?

Lady Gaga swoimi przebraniami. Tym że jest sobą. 

8.Ulubione danie?:D

Barszcz z uszkami xd
A jeżeli chodzi ogólnie o jedzenie to wszelkie fast-foody i słodycze z czekoladą.

9.Masz jakiś kosmetyk bez którego nie umiesz się obejść?

Raczej nie.. Albo może tusz do rzęs. Ale raczej mogę się bez niego obejść.

10. Lubisz czytać? Jeśli tak, to jaka jest Twoja ulubiona książka?

Nie przepadam za tym . 

11.Co robisz zaraz po przyjściu do domu, np ze szkoły?

Facebook. Uzależnienie niszczy .


Tak więc w ten sposób kończę notkę . Siema ;) .



środa, 27 marca 2013

Maski-Przebrania codzienne .

Ostatnio zobaczyłam na pewnym funpage zdjęcie klauna. I tak sobie pomyślałam, że każdy jest takim klaunem. śmiesznie to brzmi, ale tak jest.
Klaun to osoba która ma wymalowaną twarz i ta twarz uśmiecha się do innych ludzi, rozbawia dzieci itp. No właśnie.. tylko tak jak napisałam wcześniej, to ta twarz się uśmiecha a nie ta osoba.
A więc zacznę od tego, że każdy człowiek zakłada taką maskę codziennie. Zależnie od nastroju. Nie da się być przez cały dzień w 100 % sobą, mimo tego że może nam się tak wydawać. No bo patrząc na to inaczej.. kiedy nas ktoś urazi czy poruszy nasz słaby punkt, to by zatrzymać dystans trzeba zachować swój gniew, smutek, czy złość i śmiać się razem z tą osobą która jest dla nas niemiła. Albo inny przykład.. Dla kogoś kogo kochasz musisz ustąpić pewną rzecz, na którą Ty czekałeś tyle czasu. Wiesz, że ta druga osoba może być szczęśliwsza od Ciebie jeśli dostanie to co Ty miałeś w zasięgu ręki. Coś na czym Ci bardzo zależało. Ale przecież tej osobie tego nie powiesz, bo nie przyjęłaby tego wiedząc o tym jak Ty się czujesz. A właśnie chodzi o to by tą drugą osobę uszczęśliwić. Następny przykład to jak mamy zły nastrój, jesteśmy smutni, nie widzimy sensu życia w pewnym dniu lub przez pewien czas.. Wtedy ukrywamy to przed innymi osobami. Bo są ludzie którzy będą się o Ciebie martwić, a tego nie chcemy. Są też ludzie którzy zapytają tylko z ciekawości  by przekazać informację innym. Ale są też takie osoby, które wykorzystają Twoją załamkę przeciwko Tobie. Dlatego my próbujemy ukryć swój zły humor pod `maską` . Jeszcze inna sytuacja to jak próbujemy się dostosować do otoczenia, by nas ludzie zaakceptowali i lubili. Próbujemy ich naśladować  tylko po to by nas nie odrzucili od siebie. To jest schowanie prawdziwego `Ja` w kieszeń. Są jeszcze tysiące takich przypadków, ale nie będę się rozpisywać bo już wiadomo o co mi chodzi. A więc w ten sposób można określić ludzi `klaunami`. Ludzie nie mający swojego zdania też można tak nazwać. Kazdy ma kilka takich swoich masek, które są nam niezbędne... A teraz po zdefiniowaniu tego tematu, patrząc na drugiego człowieka można spostrzec, że też w tej chwili nie jest sobą. Zastanawiać się jaki tak naprawdę jest i co chce ukryć.




sobota, 23 marca 2013

Pieniądze, życie materialne .

Pieniądze nie są w życiu ważne, ale nie da sie bez nich żyć. Żeby spełnić swoje marzenia trzeba mieć pieniądze. Przecież tylko dzięki tym papierkom i monetom teraz możemy żyć normalnie.. No w sumie przeżyć. Żywność, lekarstwa, ubrania, imprezy, rzeczy niezbędne nam do życia np. Komórka, komputer z internetem, TV itp.., dla kobiet kosmetyki, perfumy, książki do szkoły, utrzymanie dziecka, itp itd. to wszystko nas kosztuje.. Wszystko. Nie ma nic za darmo. Cokolwiek byśmy chcieli zrobić to na każdym kroku są pieniądze. Rozwijanie swoich umiejętności, talentów.. też kosztuje, bo żeby stworzyć arcydzieło na płótnie potrzebne są do tego materiały. By stworzyć zespół są potrzebne do tego instrumenty itp, by być wielkim kucharzem niezbędne są przyrządy kucharskie i oczywiście żywność... i wymieniając tak jeszcze pare rzeczy, zawodów , można wywnioskować z tego że życie to pieniądz. To co się stało, to jest nie do pojęcia. By zadbać o siebie też są potrzebne papierki, za które kupimy różne rzeczy.. Mało pracy i wszystko drogie. I ceny z dnia na dzień się podwyższają. Ludzie nie mają czasu na swoje przyjemności i potrzeby, bo ciągle pracują. Nie sztuką jest coś kupić i to mieć. Sztuką jest to utrzymać jak najdłużej.

Narodziny
Zabawa
Przedszkole
Szkoła
Życie
Praca
Śmierć

Tak oto wygląda nasz plan na całe życie. Niezbyt ciekawie.
A więc morał z tego taki, że jeśli chce się mieć dobre Wakacje, czas wolny czy świetne wspomnienia trzeba mieć pieniądze. Tak samo jak żeby mieć rodzinę i ją utrzymać też trzeba mieć pieniądze.. A także by cokolwiek w życiu utrzymać posiadanie pieniędzy też wtedy wchodzi w grę..
Wszędzie te monety.


wtorek, 19 marca 2013

Co jest dla ciebie ważne?

Zastanawialiście się kiedyś, co jest dla Was ważne?
Kilka dni temu zobaczyłam na przystanku plakat na którym było napisane `Co jest dla Ciebie ważne?` I wtedy jadąc tramwajem zastanawiałam się nad tym. Nie wiedziałam, że to pytanie da mi tyle do myślenia.. Zastanawiałam się, co by było jakbym straciła pewne osoby.. I te osoby które wydawały się dla mnie w miare ważne, okazało się że jednak takie nie są. Nie odczułam smutku ani może lekkiego bólu. Może poczułam rozczarowanie? Sama nie wiem. I do końca na to pytanie nie umiem sobie odpowiedzieć. To jest takie dziwne. Rzeczy które wydawały się być oczywiste, stały się dla mnie nie do odgadnięcia. Mam wątpliwości co do tego. Sama nie wiem do czego dążę i jaki jest mój cel. Im więcej myślę, tym więcej mam problemów. Ale nie umiem inaczej. Bo cokolwiek bym zrobiła, jakkolwiek bym się starała to nic nie zmienie, a może i nawet pogorsze sytuację.Sama nie wiem czy ja jestem też ważna dla tych ludzi, na których mi zależy. Myślę, że tak, a jeśli się mylę, to kiedyś się o tym dowiem. Warto się zastanowić nad takimi rzeczami, bo to jest ważne w naszym życiu.


poniedziałek, 28 stycznia 2013

Pozory .

Zadajesz się z ludzmi, których znasz od dawna. A nagle okazuje się, że zupełnie nie wiesz kim są. Zawsze tak będzie bo ludzie sie zmieniają. Z wyglądu i z charakteru.  I wgl tak inaczej jest. Myslałes ze mozesz ufac pewnym osobom, ale niestety sie myliles co do nich. Nieraz musisz udawac przed nimi ze wszystko jest okej, że nic sie nie dzieje. Nie tylko przed nimi, ale przed każdym. Lepiej nie ufac jednej osobie, lecz miec ich kilku i każdemu mowic po troche, jesli chodzi o sprawy z Twoje życia. Bo nagle odejdzie ta jedna osoba, której ufales bezgranicznie, ktora znala wszystkie Twoje tajemnice i sekrety i co wtedy zrobisz? Nic nie zrobisz.. Więc nie miej jednej przyjaciolki/przyjaciela. Miej ich kilku, ale zachowaj tez kilka spraw dla siebie. Nie każdemu można ufac, mimo tego że taki sie na poczatku, lub przez pewien czas wydaje.


Nienawiść do ludzi .

Nienawiść do ludzi? Dlaczego?
A właśnie dlatego, że każdy człowiek rani, ale Ty musisz rozróżnić, dla kogo warto cierpieć. Często jest tak, że za dobre intencje dostajesz kopa w dupę. Jest także tak, że za to, że się starasz, za to że się poświęcisz ludzie potraktują Cię negatywnie. Dlaczego tak jest? Witam w XXI w. gdzie ludzie nie mają do siebie empatii. I to rani. Każdy ma w sobie troche egoizmu. Nie którzy aż za dużo.
Mamy sie z tym pogodzic? Nie. Bądź dla człowieka taki, jaki on jest dla Ciebie. Abo ich kurwa ignoruj. ;)